Pod wpływem kolejnego ataku anonimowego hejtera/hejterki, tak przyszło mi do głowy, że pokażę tej osobie kim jest 😉 Według słownika slangu i mowy potocznej:
1. Hejter – (ang. „hater”) Zazdrosny koleś który nie potrafi cieszyć sie sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć w nim wszystkie możliwe wady.
2. Hejter – anonimowy lamus,który ukrywa się pod nickiem, dogryzając wszystkim,najczęściej ludziom popularnym.Swoimi postami zaśmiecają sieć.
Uśmiałam się czytając te definicje, są całkiem niezłe. Demotywatory są już ostrzejsze w ukazywaniu tego zjawiska, więc TUTAJ wchodzicie na własną odpowiedzialność.
Jako, że ten anonimowy hejter (hejterzy?) produkuje się na blogach innych osób i tam regularnie obrabia mi tyłek, to nie wiem, czy tu zajrzy w ogóle. Ale co tam, może się uda: życzę przyjemności z hejtowania mej osoby. Chociaż teraz jestem w gronie całkiem zacnym, bo kilku innych blogerek 😉 Jeżeli hejtowanie mej osoby sprawia Panu/Pani przyjemność, to cieszę się, że do czegoś się przydaję. A mnie te Pana/Pani wystąpienia niezmiennie bawią, urocze są. Nie wiem, czy o taki skutek Panu/Pani chodzi, no ale cóż… Pozdrawiam!
Kurczęta, a mnie ten zacny osobnik nie zaszczycił ‚hejtowaniem’ 😦 Ale mam pecha! Nic, tylko Ci, Agnieszko, zazdrościć 🙂
PolubieniePolubienie
Możesz być z siebie dumna, że wzbudzasz takie podniecenie u kogoś 😉
PolubieniePolubienie
Hiliko – może nawet nie wiesz, że Cię zaszczycił 😉 Ja wszystkich wypowiedzi nie wyłowiłam samodzielnie, ale są dookoła mnie ludzie, którzy mnie informują o takich ciekawostkach. I innych ciekawostkach też 😉
Klaudyna – eeee, fuj, podniecenie w tym aspekcie jakoś mi się nieładnie kojarzy ;p
PolubieniePolubienie
Kiedyś się o takich „trolle” mówiło, ale to była mityczna już era sieci 😉 Mądrze robisz, że się nie przejmujesz. A swoją drogą, skoro taki na Ciebie zawzięty, nieźleś musiała zajść jej/mu za skórę swoją popularnością. Chwackoś założyła tego nelsona na rozedrgane hejterowe ego 🙂
PolubieniePolubienie
Jabłuszko – 😀 Ja się dzisiaj dowiedziałam, że to dwie różne sprawy. Troll ma na celu rozpętanie tzw. „flame’a”, a hejter tylko hejtuje, bo tak. Aczkolwiek pewnie ile osób, tyle definicji 😉
Kiedyś bym się pewnie bardziej przejęła, ale od pewnego czasu na tyle oswoiłam się z tym, co czeka osoby publikujące w necie (tym bardziej publicznie!), że już mnie to głównie bawi. Co mnie cieszy, bo szkoda byłoby nerwów, a tak pośmieję się pod nosem i pójdę sobie spać za chwilę.
Ciekawe swoją drogą, co tej osobie/osobom zrobiłam, to mnie troszkę intryguje.
Dziękuję za dobre słowo. Myślę jednak, że żadne nelsony na hejterów nie działają.
Pozostaje tylko postępować zgodnie z hasłem mej nowej przypinki: hejters gonna hejt, bloggers gonna blog :>
PolubieniePolubienie
Przeraziłaś mnie trochę tym postem – ktoś straszny krąży po blogosferze i zostawia małe, cuchnące conieco o mojej ulubionej hejterce polskich pisarzy! A potem trzeba sprzątać po cudzym pudlu…
PolubieniePolubienie
Viv87 – oj, już od dawna krąży, od dawna. Zdążyłam się przyzwyczaić i oswoić :> Cuchnącego czegoś w necie tyle, że ten anonim naprawdę nie wyróżnia się z tłumu innych.
A co do hejtowanie – to pożartowalim, pożartowalim i pora wrócić do rzeczywistości. Bo jeszcze ktoś przytomny w to uwierzy. Łatwo pisać, ale żeby zobaczyć, jak jest naprawdę, to trzeba zadać sobie trochę trudu, a na to wielu osób nie stać.
PolubieniePolubienie
Agnieszko, toż Ci przecież piszę, czymś dziabnęła duszyczkę hejtera – swoją popularnością. Osóbka znieść jej nie może, aż ją zgaga męczy.
I będzie tak, jak piszesz: ani myśl, że Ci odpuści. Widzę jednak, że dasz sobie radę 🙂
PolubieniePolubienie
Myślisz? No cóż, nic na to nie poradzę, że mnie ludzie kochają i zapraszają ;p I piękna, młoda i skromna jestem 😀 A teraz pójdę poczytać, żeby jeszcze rozwijać dalej mądrość, żeby na 10 hejterów kolejnych starczyło 😉
PolubieniePolubienie
Ciul zawsze pozostanie ciulem i chyba nic na to nie poradzimy 🙂
PolubieniePolubienie
Chwała Bogu tylko raz miałam takiego hejtera: ktoś mi napisał „ogarnij się” i takie tam w ten deseń. Najlepiej kasować, ale czasami ciężko się powstrzymać przed odpisaniem.
PolubieniePolubienie
Limonka – howgh! Ale pobawić się można, śmiech to zdrowie ;D
Agata Adelajda – wiesz, nie mam ich jak kasować, bo ta szanowna osoba dupę obrabia mi tylko u innych osób 😉
PolubieniePolubienie
Oj. Jeśli coś się u mnie pojawi, to obiecuję skasować:)
PolubieniePolubienie
Jesteś bezlitosna 😛
Aczkolwiek, ja nie rozumiem jak ludzie mogą się włóczyć po necie i bluzgać innym
PolubieniePolubienie
To ten mój Piotruś co od roku prześladuje mojego bloga i wytyka wszelkie możliwe błędy, a sam swojego cudownego talentu nie okazał, to też hejter? Ale jestem fajna 😀
PolubieniePolubienie
Kasiek – no przeca, zimna sucz ze mnie, jak to głosi tej mój hejter 😉
Ja tego też nie rozumiem, może im się nudzi? Albo są samotni i niekochani? 😉
Ktrya – na moje to też hejter, czuj się sławna 😉
PolubieniePolubienie
Aguś, chyba Twoja „wielbicielka” się dzisiaj u mnie ujawniła pod tym targowym postem…
PolubieniePolubienie
Anek7 – no objawiła się, objawiła się. Przykro mi, że i Tobie zaśmieciła blog, ale nie mam na to wpływu nijak 😦
PolubieniePolubienie
Trochę śmieszy mnie zachowanie owego hejtera/hejterki, ale i nagłaśnienie sprawy jakoś nie wydaje się mieć większego sensu. Trolli się ponoćniekarmi,warto dokarmiać hejterów? :PP
PolubieniePolubienie
Sliaqui – fakt, niepotrzebny był ten post, ale tak mnie rozbawiło (chyba) poniedziałkowe wystąpienie danej osoby (bo stale mieliła to samo), że aż mi tutaj poszło nosem 😉 Ale obiecuję, że więcej nie będę, niech się odchudza stworzenie 😉
PolubieniePolubienie