O mnie

Bloga prowadzę od sierpnia 2009 roku. W marcu 2018 roku został przeniesiony z domeny ksiazkowo.wordpress.com na aktualną. Realizuję się łącząc pasje z życiem zawodowym.

Zapraszam do kontaktu: ksiazkowo.blog@gmail.com

*****

Wywiad nr 1 – Polskie Radio Program Trzeci, „Zapraszamy do Trójki”

Wywiad nr 2 – Gazeta Wyborcza

Wywiad nr 3 – Radio Kampus Warszawa

Wywiad nr 4 – portal Book z nami

Wywiad nr 5 – magazyn Literadar

Cytat

Polecenie – „Hackujemy czytanie – jak być na bieżąco z książkami, które Ci się spodobają”

Polecenie – „BlogDay 2014, czyli blogi na które warto zajrzeć”

Artykuł – „Znani blogerzy odwiedzili Warmię. Byli zachwyceni!”

Artykuł – „Trzy książki… do których lubię wracać”

51 myśli w temacie “O mnie

    1. Sylwio, ja się tak uwinęłam w hm… 4 lata? Kiedyś czytałam książki z biblioteki i raz na jakiś czas kupowałam coś nowego. A odkąd odkryłam wymianę książek, przeceny w necie, Allegro i mnóstwo innych opcji, to moje nabywanie wzrosło okrutnie. To jest fajne, ale ma dwa słabe punkty:
      1. miejsce na te wszystkie książki – u mnie już są rzędy, podwójne rzędy, w jednej szafie potrójny + stosy, stosy, stosy.
      2. w pewnym momencie zaczyna przygnębiać (przynajmniej mnie) taka ilość nieprzeczytanych książek, straszne to jest, jak masz cały pokój pełen książek do przeczytania, a jeszcze w drugim sporo. No i te świetnie wyposażone biblioteki i ci bosko wyposażeni znajomi… 😉

      Polubienie

  1. Ja też mnóstwo czytam, mam 3 rozszerzone karty biblioteczne i ciągle mi mało 🙂
    Kupuję umiarkowanie, a i tak spory stosik czeka na swoją kolej.
    Zapisuję się do grona Twoich czytelniczek, będę zaglądać. Pozdrawiam, Ania.

    Polubienie

    1. Black_mamba – witam kolejnego mola książkowego 🙂 Niezła jesteś, ja mam tylko 2 karty, zwykłe na dodatek, ale też od dłuższego czasu jestem tak zawalona książkami własnymi, że w bibliotekach praktycznie bywam tylko po to, by wypożyczyć coś dla mojej Mamy 😉
      Z góry dzięki za odwiedziny. Bardzo mi miło będzie 🙂

      Polubienie

  2. A ja mam ogromna prośbe do Ciebie i ewntualnie innych moli książkowych- prosze o pomoc w identyfikacji pewnej książki, szukam po necie jakiegos sladu i nic, to dla mnie niezmiernie ważne- oto fragment, którym dysponuję:”Tata się strasznie martwi, bo Piotrek ma już prawie dwanaście lat, to znaczy będzie miał za 10 miesięcy, a jeszcze nie ma narzeczonej. Tata w jego wieku podobno miał już kilka, ale on się pod tym względem chyba szybciej rozwijał niż Piotrek. Kiedy ja będę w wieku Piotrka, będę miała przynajmniej piętnastu narzeczonych, bo to taka okrągła, ładna liczba. Teraz mam dziesięciu. Dziewczynki to się szybciej rozwijają niż chłopcy i są bardziej życiowe. Z piętnastu łatwiej wybrać niż z jednego, Ja chcę żyć łatwo, wygodnie i mieć dużo narzeczonych. Jeśli kiedyś w końcu zdecyduję się wyjść za mąż, to tylko za takiego, który będzie miał fabrykę słodyczy, bo ja bardzo lubię słodycze, a najbardziej czekoladę. Ale nie będę mu wszystkiego wyjadać, żeby nie zbankrutował i miał jeszcze pieniądze na inne moje przyjemności. Lubię, gdy mężczyźni na mnie wydają. Szczególnie tata. Kiedy mi coś kupuje, jest taki męski. Piotrek jest chytry i wcale nie wie, jak należy traktować kobiety. U niego w klasie jest kilka fajnych dziewczyn, ale on na nie w ogóle nie zwraca uwagi, bo mówi, że są głupie, nie czytają książek i plotkują tylko o sobie i o modzie. A o czym mają plotkować? Gdyby Piotrek nie był moim bratem, tylko kolegą, też by mi się podobał. Bo nie znałabym jego charakteru. Mama wcale nie chce, żeby Piotrek miał narzeczoną. Ona jest zazdrosna. Chce być jedyną kobietą w jego życiu. Mówi, że teraz jest strasznie ciężko znaleźć dobry materiał na żonę, że jeśli Piotrek kiedyś będzie strasznie chciał się ożenić, to ona mu w tym pomoże, bo dobre żony są na wymarciu i każdą dziewczynę trzeba najpierw prześwietlić. Mam ma rentgen w oczach, więc ją prześwietli. Nie wiem, czy Piotrek się kiedykolwiek ożeni, bo do małżeństwa potrzebna jest narzeczona, a jemu się żadna nie podoba. Przecież nie będzie się żenił z taką, która mu się nie podoba, prawda? Poza tym na żonę trzeba wydawać- kupić jej pierścionek, futro, jedzenie i mieć jeszcze pieniądze na inne jej przyjemności, a on jest oszczędny. Gdy ostatnio z Kaśką był na spacerze i w mcDonaldzie, potem nie za bardzo chciał wydać pieniądze. A na następny dzień tata wcale nie chciał mu oddać pieniędzy za hamburgery Kasi, tylko się z nim droczył. Powiedział, że za blondynki, takie jak mama, to zawsze mu zwróci, ale za brunetki, takie jak teściowa, to nie. Bo babcia od mamy jest brunetką i też ma długie włosy, tak jak Kasia. Powiem Kasi, żeby ufarbowała włosy na blond, to się może tacie spodoba i wejdzie do naszej rodziny.”

    Polubienie

    1. Aleksandro – ja niestety kompletnie nie kojarzę takiej książki. Ale może ktoś tutaj zaglądający skojarzy? Ewentualnie polecam fora portali takich, jak Biblionetka czy Lubimy czytać, tam istnieją wątki „poszukiwawcze”, może ktoś będzie wiedział?

      Polubienie

      1. Tak mi się skojarzyło, a nie jest to może „Piotrek zgubił dziadka oko, a Jasiek chce dożyć spokojnej starości” Lucyny Legut…?

        Polubienie

  3. To i ja się przywitam:) Super blog dla takiego mola ksiażkowego jak ja. Agnieszka, jakbyś kiedyś sfotografowała swoje podwójne i potrójne rządki książek to byłabym przeszczęśliwa:) U nas też juz na regałąch sie nie mieszczą, stos jest na komodzie, kilka kupek pod ścianą-obłęd jakis:D Pozdrawiam serdecznie wszystkie mole.

    Polubienie

    1. Aneta – witaj 🙂 Dziękuję za dobre słowo, to zawsze sprawia radość. Co do fotografowania tych drugich i trzecich rzędów, hm… Chodzi za mną przemeblowanie biblioteczki, wtedy może będę miała siłę na „rozgrzebanie” tych stosów i robienie zdjęć :> Na razie wrzucałam tutaj tylko generlaną wizję biblioteczki chyba sprzed roku, jakoś w październiku 2009.

      Polubienie

  4. Z miłości do książek poszłam na podyplomowe Bibliotekarstwo… Jestem tak zawiedziona, że myśleć mi się nie chcę o zajęciach.
    Mam nadzieję, że jednak dostanę pracę „w zawodzie”, bo jeśli nie…
    Pozdrawiam:)

    Polubienie

  5. Kadra na prawdę odstrasza. Jestem po filozofii i na studiach było dużo samodzielnego myślenia (a to nie jest takie proste, jak się pozornie wydaje!) i mówienia, co się wymyśliło (zresztą, gdybym miała cokolwiek studiować raz jeszcze – wybrałabym to samo i to z tymi samymi wykładowcami). Na BiIN kadra podaje definicje, które trzeba zapisywać, co zajęcia jest praktycznie to samo, podawane w bezpłciowy sposób. Jeszcze niczego konkretnego się nie dowiedziałam. Preferowane są osoby pracujące w bibliotekach, przez co pomija się rzeczy „oczywiste”, o których nie-pracujący-w-bibliotece mają pojęcia. Cieszyłam się na „wiedzę o książkach”, ale w życiu nie wiedziałam, że o tak pięknych rzeczach można mówić w tak beznamiętny i nudny sposób. Wszystko mamy w nieprawidłowej kolejności – dopiero na ostatnich zajęciach kobieta z bibliografii pokazała nam gdzie mamy szukać.
    Najprzydatniejsze i najciekawsze zajęcia mamy z informatyki, bo przynajmniej mogę sobie potem „odpicować” firefoxa.
    Mówi się nam rzeczy oczywiste, które byłoby żenadą zapisywać.
    Jeszcze jedna rzecz: mam wrażenie, że wszystkie przedmioty (wykładowcom się niestety wydaje, że to ICH przedmiot jest królową/królem nauk) można by wyłożyć na tygodniowym kursie.
    Przede mną jeszcze dwa semestry…

    Polubienie

  6. Witam serdecznie,
    Gdy wczoraj wieczorem trafiłam na Twój blog, nie dotarłam do sekcji ‚O mnie’. Widzę więc, że przywitałam się w niezbyt dobry miejscu, dlatego teraz się poprawiam 🙂
    Bardzo podobają mi się Twoje recenzje, jestem też pod wielkim wrażeniem księgozbioru. Osobiście czytam od zawsze, ale pomysł umieszczania recenzji na blogu jest zupełnie świeży – ‚tworzę’ od zaledwie miesiąca.
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Agata Adelajda – a wiesz, że znajoma jak przyszła na licencjat na Bibliotekoznastwie, to okazało się, że z całego roku tylko ona jedna wybrała te studia z pasji do książek?

      Kasiu – przepraszam, w tym zamieszaniu życiowym uciekł mi Twój komentarz. Dziękuję pięknie za ciepłe słowa, zawsze mnie one uskrzydlają 🙂 Fajnie, że też dołączyłaś do naszego grona, życzę owocnego pisania, dużo weny twórczej i wytrwałości! No i również pozdrawiam! 🙂

      Polubienie

  7. Witam serdecznie wszystkich miłośników czytania:)Nie dawno odkryłam tego bloga i bardzo mi się spodobał.Dzięki za recenzje, przydają się przy wyborze pozycji do czytania:) Pozdrawiam serdecznie Edyta

    ***Fragment z reklamą księgarni wycięty. Wybacz, ale od pewnego czasu nie dopuszczam żadnych szeptanych reklam. Agnieszka***

    Polubienie

  8. Witam Szanowną Imienniczkę i zapowiadam, że od dziś będę wierną czytaczką, która również choruje na nieuleczalną, graniczącą z manią, miłość do książek 🙂

    Polubienie

  9. Witajcie, a Tobie Agnieszko dziękuję za bloga i pyszne recenzje.
    A do tego ten rudy kociak…
    Do Ciebie trafiłam poprzez Lwa Tołstoja ;). Jakiś czas temu kupiłam za bezcen „Pamiętniki Zofii Tołstojowej” i mam lektury tegoż małżeństwa w najbliższych planach czytelniczych. Zofię też – wszak za każdym sukcesem mężczyzny, stoi jakaś kobieta…
    Będę do Ciebie zaglądać, serdecznie pozdrawiam Małgorzata

    Polubienie

    1. Witaj Małgorzato! Dziękuję za miłe słowa dotyczące mego bloga, to zawsze cieszy. Zaciekawiłaś mnie tymi pamiętnikami, lubię od czasu do czasu sięgać po taką formę i poznawać życie kolejnych osób, dlaczego nie zabrać się za Zofię Tołstojową? 🙂 Zapraszam i pozdrawiam!

      Polubienie

  10. Kto szuka, ten znajdzie 🙂 tak oto, przeszukując tysiące stron, trafiłam na Twoją i czuję, że zostanę tu na dłużej, bowiem łączy nas to samo – miłość do książek i bardzo podoba mi się Twoje „pióro”, wystukiwane na klawiaturze 🙂

    Pamiętam, jak będąc drugoklasistką bardzo się rozchorowałam i moja mama, w ramach rozrywki, podała mi „Anię z Zielonego Wzgórza”. Od tego, magicznego dla mnie, momentu, kiedy zakochałam się nie tylko w szalonym rudzielcu, ale też w tych zapisanych maczkiem stronach, nie potrafię przestać czytać 🙂

    Pozdrawiam ciepło i serdecznie!

    Polubienie

  11. O matko! Kiedy czytałam ten wpis, czułam się jakbym czytała o sobie. Ja co prawda uciekam w książki, chyba dlatego, że nie bardzo radzę sobie z życiem, ale książki w wydaniach papierowych kocham miłością absolutną (zapach farby drukarskiej chyba wpływa na wytwarzanie w moim organizmie dodatkowej ilości hormonu szczęścia :-)). Czytam niemal wszystko, a zrobienie z tego pracy zarobkowej to szczyt moich marzeń. Pozdrawiam ciepło 🙂 ze słonecznego Podlasia.

    Polubienie

  12. Witam
    Oczekując na księdza postanowiłem że i ja przywitam się,oraz wypowiem na temat tego bloga. Popadając w kolędowe rozmyślanie dochodzimy do wniosków że obecnie poprzez nieograniczony dostęp internet, a w szczególności blogi oraz portale społecznościowe należy uznać za śmietnisko (zbiór informacji typu co kto jadł dziś na śniadanie, zdjęcia kotka w kuwecie i sweet focie przerabiane programami graficznymi). Gdzieś w tym wszystkim internet jako środek edukacyjny traci swoją wartość i osobiście uważam go za prawie bezużyteczny. Jednak miło odnaleźć miejsca w sieci które wyłamują się z ogólnie przyjętych schematów i są przykładem pisania z pasją o sprawach istotnych jakim są książki. Jestem mile zaskoczony i zapewne będę zaglądać tu częściej.

    Pozdrawiam

    Polubienie

  13. Pozdrawiam serdecznie. Dopiero dziś przypadkiem wpadłam na Twój blog 🙂 Zupełnie rozumiem pasję czytania – sama pochłaniam książki, choć czasu mam na to niewiele. Powodzenia i miłego czytania 🙂

    Polubienie

    1. Uch, ależ mi tu „zarosło”, za rzadko zaglądam 😉

      Witam mole książkowe! Cieszę się, że w otchłani internetu trafiliście na mój blog 🙂 Anno – oj tak, z tą niewielką ilością czasu mam ostatnio zdecydowanie podobnie! Staram się jakoś to czytanie łączyć z aktywnym życiem, wychodzi różnie 😉 Wzajemnie i również pozdrawiam!

      Polubienie

  14. piękne zakładki, mam kilka takich ręcznie robionych, choć sama nie mam do tego zdolności, otrzymałam z blogów innych pasjonatek literatury, byłam już tutaj, jestem tego pewna, pozdrawiam serdecznie i strasznie zazdroszczę pracy związanej z pasją, gdy robi się coś z sercem to jest to nadzwyczaj dobre, ja chciałabym być korektorem, ale to pobożne życzenia…

    Polubienie

      1. Nie wiem czy szerokie, nie każdą książkę warto przeczytać, a i tych co warto jest i wystarczająca ilość (nie licząc-co oczywiste- tych jeszcze nie napisanych) generalnie nie każda dziedzina nauki.Czytanie to rzecz niebezpieczna, i jako taka też przyjemna. Nie bez powodu w czasach wojen najpierw palono biblioteki… Klub dobra rzecz! 🙂 Pozdrawiam

        Polubienie

  15. Biblionetka mnie tu przyprowadziła i wpadłam na dobre 😉 Jestem uzależniona od Twojego bloga i coś czuję, że szybko mi nie przejdzie. Dziękuje za każdy wpis i czekam na kolejne. Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  16. Witaj:)
    Trafiłam do Ciebie przez przypadek. Ogromnie ucieszyłam się, że jest druga osoba, która ma kilkaset nieprzeczytanych książek na swoich półkach i jest nią w dodatku moja imienniczka. Myślałam, że to tylko ja jestem jakaś dziwna, chomikuję i zbieram nałogowo książki. Inni chwalą się, że mają ok 60 pozycji nieprzeczytanych, a mnie wstyd się wtedy przyznać ile ja tak naprawdę posiadam takich pozycji.
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    Polubienie

    1. Ha! Jakie to miłe, po ciężkim tygodniu przeczytać taki komentarz! 🙂 Cieszę się w takim razie, że odnalazłaś mój blog, zapraszam do odwiedzania i sprawdzania, jak sobie radzę w tej mojej manii książkowo-czytelniczo-chomiczej 😉 Miłego weekendu!

      Polubienie

  17. hej 🙂 bardzo ciekawy blog, trafiłam tu przez wpis o książce „cela odpowiedź na zespół downa” pisałaś coś o dostępnym ebooku czy może taki posiadasz?
    PS. uwielbiam czytać, czuję że dzięki Tobie poznam wiele Ciekawych książek 🙂
    Pozdrawiam

    Polubienie

  18. Kiedyś myślałem, że ja dużo czytam:) Spore tytułów które czytałem znalazłem na Twoim blogu i myślę, że sporo pozycji których jeszcze nie miałem w swoich rękach muszę poszukać. Twój blog na pweno pomoże mi znaleźć coś nowego pozdrawiam.

    Polubienie

  19. Na Twojego bloga trafiłam przypadkiem i muszę przyznać, że jest świetnie prowadzony. Znalazłam wiele ciekawych pozycji, za które muszę się zabrać. Moja lista „do przeczytania” i tak była długa bez wchodzenia tutaj, ale cieszę się z jej powiększenia 🙂 Oby tylko starczyło czasu 😉 Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem, a chciałabym kiedyś dorównać Tobie. Życzę kolejnych ciekawych pozycji książkowych i powodzenia w prowadzeniu bloga 🙂

    Polubienie

    1. Dziękuję za tyle ciepłych słów! 🙂 Bardzo miło! Serdecznie witam i mam nadzieję, że jeszcze wiele razy znajdziesz tutaj coś dla siebie, bo to jest dla mnie największa satysfakcja z prowadzenia bloga 🙂 Pozdrawiam!

      Polubienie

  20. Agnieszko, twój blog odkryłam całkiem nie dawno. Pewnie pamiętasz mnie z wpisu o tym czy działają na nas pory roku. Podobają mi się twoje wpisy. Tak na prawdę to ty zachęciłaś mnie do tego, by czytanie stało się moją pasją. Masz smykałkę do prowadzenia bloga i zawsze piszesz bez przecięgania i bez ogródek. Życzę, aby do twojego bloga zawitało wielu nowych ” książkoholików. ” I mam wielką nadzieję, iż zostanę tu na stałe.

    Polubienie

    1. Witaj na mym blogu! 🙂 Dziękuję Ci bardzo za te słowa, bo to dla osoby blogującej o książkach chyba największa możliwa nagroda, usłyszeć, że zachęciłam kogoś do rozwijania pasji czytelniczej. Więc uszczęśliwiłaś mnie tą deklaracją 🙂
      Ja również mam nadzieję, że zostaniesz tutaj na długo i będziemy jeszcze wiele razy dyskutować o książkach, zamiłowaniach literackich, kulturze i na wiele innych tematów!

      Polubienie

Dodaj komentarz