Efekt motyla ("Troje" – Sarah Lotz)

troje dzieci

12.01.2012, ten dzień wyrył rysę na powierzchni świata, zmienił rzeczywistość, którą zaserwowała nam autorka. Tego dnia w jej powieści z nieba spadają cztery samoloty. Cztery olbrzymie katastrofy, setki martwych ludzi. A wśród nich troje dzieci, które przeżyły. Cud? Niewiarygodne szczęście? Interwencja obcych? A może coś jeszcze innego?

Po pierwszym szoku, uwaga społeczności i mediów skupia się właśnie na dzieciach. Pojawiają się (i bujnie rozkwitają) kolejne teorie tłumaczące to, jak to się stało, że dzieci przeżyły. Od UFO po jeźdźców Apokalipsy, ludzie skupiają się na najbardziej pasującym im pomyśle i zaczynają walkę, by przekonać do niego jak najwięcej innych osób i adekwatnie do tego działać dalej. Media szaleją, to przecież dla nich niesamowita pożywka, którą należy wycisnąć, jak się da!

A w tym wszystkim toczy się to, co najważniejsze – dramat rodzin, które straciły różnych bliskich, a zostało im cudem uratowane jedno dziecko. Na dodatek dziwne, zachowujące się inaczej, niż wcześniej. Można to właściwie na początku tłumaczyć traumą, szokiem pourazowym, tragedią utraty najbliższych. Ale mimo wszystko coś wydaje się być nie tak. Maluch, który nie przeżywa śmierci matki, a cieszy się nieszczęściem innych? Albo taki, który wydaje się wpływać pozytywnie na stan chorego na Alzheimera dziadka? Dziewczynka, która wydaje się być przekonana, że… Albo dosyć na ten temat, zobaczycie sami, o co mi chodzi.

Warstw w tej książce jest wiele – poczynając od podstawowej, czyli tragedii rodzin, poprzez kwestię „dziwnych dzieci”, medialnej nagonki, różnorakich teorii dopisywanych do katastrof, religii, polityki, aż na np. kwestii samobójstw kończąc. Jest co przetrawiać w trakcie lektury.

Jednak moją uwagę najbardziej przyciągnęło to, co wydaje mi się zadziwiająco możliwe, gdyby przytrafiła się w rzeczywistości podobna sytuacja – kwestia różnorakich skrajnych teorii przypisywanych katastrofom i tego, jak szybko i prosto są one w stanie opętać wielkie części społeczeństw i zmieniać naszą rzeczywistość. W wersji light mieliśmy z tym do czynienia w związku z katastrofą w Smoleńsku. A pani Lotz zafundowała nam wersję hard – zwolennicy teorii o jeźdźcach Apokalipsy zmieniają rzeczywistość USA, jak również później powoli reszty świata. Chociaż to, co dzieje się w Japonii jest równie niepokojące. Świetnie i realistycznie podany opis tego, co potrafią wielbiciele skrajnych idei…

„Troje” to książka stworzona w bardzo interesujący sposób. Już sam wygląd zewnętrzny zwraca uwagę. Jednakże to forma podania treści jest tym, co przykuło mą uwagę. Autorka postanowiła zrobić niby-reportaż: notatki, nagrania, rozmowy na Skype, zapisy z czatowania dwójki nastolatków, e-maile, to wszystko tworzy atmosferę autentyczności przekazu, kieruje czytelnika na tor myślenia „a może to mogłaby być jednak prawda?”.

Za formę duży plus z mej strony, podobało mi się. Za pomysł na fabułę kolejny plus. Za bardzo realne oddanie nagonki medialnej i kołowrotka teorii spiskowych – jeszcze jeden. Całkiem sporo plusów, a jednak książkę zamykałam z poczuciem… sama nie wiem, niedosytu? Czegoś mi zabrakło, ale za diabła nie wiem sama, czego. Chyba w pewnym momencie przestałam się angażować emocjonalnie w czytanie, może takie, a nie inne rozwiązanie, spowodowało moje oddalenie od książki? Naprawdę trudno mi to ocenić, chociaż upłynęło już trochę czasu od zakończenia lektury.

W każdym razie, jeżeli macie ochotę na interesujące i jednak mocno unikatowe fabularnie czytadło sensacyjne – „Troje” będzie dobrym wyborem. Zapewni Wam niezłą rozrywkę. Tylko nie czytajcie tej książki krótko przed lotem samolotem, opisy katastrof są bardzo plastyczne. Ja zrobiłam ten błąd, a potem cieszyłam się, że mój lot trwał tylko 35 minut 😉

trojeWydawnictwo: Muza, 2014

Oprawa: miękka

Liczba stron: 480

© 

11 myśli w temacie “Efekt motyla ("Troje" – Sarah Lotz)

  1. Jakoś tak nie wiem, wszyscy zachwycają się książką, a ja ciągle niezdecydowana 😀 Może wygram ją w konkursie… może zakupię, kto wie. Jednego mogę być pewna: nadejdzie dzień, w którym i ja przeczytam „Troje” 😀

    Polubienie

  2. Nie da się ukryć, że książka ma świetną reklamę i w znaczny sposób wpływa to na potencjalnych czytelników, którzy czują się bardzo zaintrygowani ową powieścią. Cieszę się, że czeka już na półce i na pewno niebawem zabiorę się za nią.

    Polubienie

    1. Lara Notsil – tak czasem bywa! Ja miałam wielką ochotę na sensacyjną książkę, która mnie totalnie pochłonie. Tak się nie stało, ale nie ukrywam, że silną 4 bym jej dała. Przyzwoite czytadło sensacyjne.
      Może będzie w bibliotece?

      Sylwuch – o tak, ta akcja tajemniczości, pierwszego rozdziału, czarnych kopert itd. zdecydowanie przyczyniła się do wzrostu zainteresowania tą książką. Aż jestem ciekawa, jak to się przełożyło na sprzedaż. No, ale tego pewnie się nie dowiem 😉
      Udanej lektury i czekam na wrażenia!

      Polubienie

    1. Tramwajnr4 – pamiętam, pamiętam, czytałam tekst na jej temat 🙂 Ja ostatnio mam chętkę na sensację, więc to już nastrawia mnie lekko pozytywnie do takich książek. Opisy „obyczajowe” u mnie wygrały większość uwagi 🙂
      Maruda może 😛 Ale stara? Ekhm… To powinnam poczuć się równie staro w takim razie, jak nie bardziej 😛

      Krzysiek66 – o proszę, i jak wrażenia z lektury?

      Polubienie

      1. Na razie wrażenia jak najbardziej pozytywne. Dziennikarski sposób przedstawienia wydarzeń tworzy interesujący klimat. Także nie ma to tamto na razie jest ciekawie:)

        Polubienie

    1. Joly_fh – hahahaha, tia, ja też miałam podobne wrażenia. Jednak lektura tej książki pokazała mi tyle innych możliwości, że zmieniłam zdanie 😉

      Natalia Katarzyna – a ja właśnie formę sobie ceniłam. I to stylizowanie na reportaż i naprzemienność wątków, którą zresztą bardzo sobie cenię w narracji, bo często wzbogaca odczucia z lektury, przedstawia wiele punktów widzenia etc.

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s