
Już od dłuższego czasu chodził za mną taki pomysł, ale brakowało motywacji do jego realizacji. Aż motywacja w końcu przyszła kopnęła mnie w tylną część ciała, znajdującą się bezpośrednio pod plecami!
W czwartek odbył się webinar Andrzeja Tucholskiego Jak SKUTECZNIE blogować o KULTURZE. W jego trakcie u mnie na profilu na FB odbyła się dyskusja, w której udział brali głównie Oisaj, Barbara i Grzegorz Raczek (ze wsparciem kilku innych osób). Gadaliśmy o różnych sprawach, ale też o generalnej niechęci do dzielenia się linkami do innych blogerów i takiej „współpromocji” w ramach blogosfery książkowej. Była mowa o tym głównie w kontekście wpierania „mniejszych” przez „większych” blogerów, ale blogosfera książkowa jest generalnie stosunkowo mało pod tym względem zróżnicowana (z małymi wyjątkami), więc w tym przypadku będzie to wsparcie głównie na podobnym poziomie. Co nie zmienia faktu, że według mnie warto to robić!
Gadka gadką, ale powoli przeszliśmy do czynów. W czwartek wrzucaliśmy linki na profilach blogów na FB, a dzisiaj nadeszła pora na otwarcie nowego cyklu (u Oisaja będzie on cykliczny, u mnie nieregularny). Będę się starała mieć oczy otwarte, ale generalnie zapowiada mi się masakrycznie zabiegany okres, więc jeżeli natkniecie się na jakiś fajny stylistycznie/ciekawy merytorycznie/zabawny/kontrowersyjny/inspirujący tekst, to możecie śmiało mi podesłać link czy to na FB, czy na adres: ksiazkowo.blog@gmail.com.
I jeszcze jedno: będzie nam bardzo miło, jeżeli dołączą do nas kolejne osoby. Oczywiście bez przesady, zarzucania ludzi linkami i nagłej wariacji, że na blogach nie będzie nic poza linkami do innych blogów 😉 Ale jeżeli od czasu do czasu poczujecie, że fajnie byłoby polecić swym czytelnikom wpisy lub blogi innych osób – super! Jeżeli użyjecie tej samej nazwy, co my – też super!
A teraz do dzieła!
1. Wpis „5 książek o książkach” na blogu Ultramaryny polecam z przyjemnością. Tym większą, że pierwsze 3 pozycje też czytałam i wszystkie bardzo mi się podobały (chociaż książka Moersa najbardziej!). Serdecznie polecam zresztą cały blog, bo to fajne miejsce!
2. Recenzja „Brzoskwini dla księdza proboszcza” (napisanej przez moją ukochaną Joanne Harris) na blogu Claudette chciałabym polecić chociażby dlatego, że w fajny sposób opisuje książkę należącą do jednego z moich ukochanych cyklów, warto znać!
3. Cudownej urody tekst na blogu Bazyla – „Oto jest Paryż”, to typowy przykład stylu autora. Bazyl, piszże częściej!
4. O bardzo ciekawym wydarzeniu napisała McAgnes w notce – Pen Show Poland, zajrzyjcie i zobaczcie, jak było fajnie!
5. Wpis, który polecałam już wczoraj na fanpage’u bloga, czyli „TOP 5: książki, które doczytałam i podziwiam za to samą siebie”. Od wczoraj próbuję sobie przypomnieć, jakie to by były w moim przypadku, ale słabo mi to wychodzi…
6. Recenzja „Terroru” na blogu Joly_fh, bardzo ciekawa! Dla mnie taki swoisty wyrzut sumienia, bo mam tę książkę od lat, a jeszcze pewnie kolejne lata poczeka, ech!
7. A na koniec bardziej rozrywkowo i hm… nie z blogosfery książkowej, chociaż o książkach 😉 Polecam serię „Relacja na żywo z czytania…” na blogu Zombie Samurai. O ile dobrze pamiętam, były do tej pory trzy odsłony: „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, „Zmierzch”, „Gra o Ferrin, część 1” oraz „Gra o Ferrin, część 2”. Zawsze, gdy Paweł zabiera się za ten cykl, mam gwarancję tego, że się mocno uśmieję!
Siedem to liczba szczęśliwa, szczególna i tak dalej w ten deseń, więc przy niej pozostańmy!
Jak Wam się podoba ten pomysł?
Bardzo fajny pomysł – a nuż się sprawdzi 🙂 Trzymam kciuki i blogersko wspieram!
Szkoda, że recenzja „Terroru” jolly jest taka negatywna, bo ja się zachwyciłam totalnie i długo mnie ta opowieść trzymała w swoich szponach. Fakt, że jest to historia-kolos, ale moim zdaniem wspaniała. Mam nadzieję, że się przekonasz i sięgniesz szybciej. A jeśli potrzebowałabyś zachęty, to u mnie odnajdziesz marynistyczny zachwyt i potrzebę porwania przez nieskończone, białe otchłanie 🙂
PolubieniePolubienie
Mi się bardzo podoba, raczej rzadko wędruję po nowych blogach, bo nie mam na to czasu, a takie polecanki z linkami u innych zawsze czytam z zainteresowaniem 🙂
PolubieniePolubienie
Bombeletta – mamy cichą nadzieję, że chociaż kilka czy kilkanaście osób czasu do czasu zdecyduje się na podobną notkę, bo można w ten sposób znaleźć różne ciekawostki, które mogą nam umknąć 🙂 Więc wspieraj, wspieraj!
A co do recenzji – no widzisz, kompletnie nie mogę się odnieść, bo ciągle nie przeczytałam książki, ale lubię, gdy książka wzbudza rozbieżne opinie, bo wtedy sama nie wiem, jak mnie zaskoczy lektura. Zobaczymy więc! A co do tego, kiedy sięgnę, to potrzebowałabym chyba długiego urlopu. Teraz utknęłam w „cegłach” i przyznaję, że trochę mnie to męczy w sytuacji, gdy czasu na czytanie mam mało, bo mam wrażenie, że jedną książkę czytam wieki!
Książkozaur – to daje mi motywację do wyszukiwania jak najfajniejszych linków do polecenia! Mam nadzieję, że będziecie mi w tym pomagać 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo podoba mi się inicjatywa – Karriba też coś takiego robi – i bardzo dziękuję za wyróżnienie :). No i chciałam się wytłumaczyć, że ta recenzja Terroru nie jest AŻ tak negatywna – doceniam pewne aspekty tej książki m.in. jej klimat i walory poznawcze, ale nie wciągnęła mnie ona aż tak jak Bombelettę…
PolubieniePolubienie
Joly_fh – nie ma za co, recenzja mnie zainteresowała, wydała mi się ciekawą analizą, a książka mam wrażenie jest ciut zapomniana, więc postanowiłam „odświeżyć” temat podając link dalej 🙂
PolubieniePolubienie
Pomysł bardzo fajny, tym bardziej, że sama planowałam coś podobnego praktykować 🙂 I zapewne niebawem zaczną się pojawiać moje własne wpisy z linkami do tekstów, z którymi w moim odczuciu warto się zapoznać;) Super! 🙂
PolubieniePolubienie
Szczerze to nie widzę problemu. Nie uważam, żeby blogi książkowe mało promowały „blogi-koleżanki” – przecież te wszystkie łańcuszki, pytanie czy temu podobne służą właśnie promocji. Nie zauważyłam też niechęci – często widzę na blogach odwołania do innych blogów – czy to recenzji tej samej książki, czy po prostu wpisu, który się spodobał. Sama kilka razy zupełnie bez powodu i specjalnej akcji pisałam i polecałam nowe lub jeszcze nieodkryte blogi książkowe 🙂
PolubieniePolubienie
Marta Augustynowicz – jeżeli planowałaś, to do dzieła, zapraszamy do udziału, im nas więcej, tym fajniej 🙂
Maniaczytania – mnie nie chodzi o blogi-koleżanki (bo to byłoby jednak nudne), tylko o to, żeby promować teksty (z różnych przyczyn), bloga mogę nie trawić, a jak się natknę na fajny tekst, to polecę 😀 I fakt, dużo jest polecania się – zapraszania w łańcuszkach, ale – może mam pecha, sama nie wiem – niewiele jest polecania tekstów.
Możliwe, że zwyczajnie się na takie wpisy nie natykam, ale ja mam wrażenie, że jest tego niewiele i spokojnie mogłoby być więcej, bez krzywdy, a raczej z korzyścią dla wszystkich 🙂 O ile oczywiście się nie przesadza w drugą stronę 😀
PolubieniePolubienie
Źle to chyba sformułowałam, bo nie chodziło mi o blogi koleżanki w sensie kogoś, kogo znam, tylko tu „blogi-koleżanki” miały oznaczać blogi książkowe, a nie inne.
Doszłam do wniosku, że to, czy takie polecanki widać, zależy pewnie od kręgu, w którym się obracamy. Widocznie krąg, po którym ja wędruję, częściej poleca wpisy innych blogerów książkowych 🙂 Od czasu do czasu wchodzę też na różne blogi, których nie znam i zauważam, że wszędzie są po prostu grupki blogów, które nawzajem się ‚czytają’. I dlatego uważam, że warto promować same blogi, nie tylko teksty – bo w tej masie są naprawdę fajne, o których nie mamy pojęcia ograniczając się do wytartych ścieżek.
Oczywiście Waszemu pomysłowi kibicuję, bo to zawsze dodatkowy impuls do odkryć.
PolubieniePolubienie
Oki, kumam.
Ja to jeszcze trochę inaczej widzę – chciałabym podsuwać teksty, które jakoś tam przyciągnęły mą uwagę, a czy warto na danym blogu zostać dłużej czy nie, to już bym chciała zostawić w gestii odbiorców. Chociaż pewnie będę i polecać blogi, szczególnie te nowsze, które wydają się mieć potencjał. Już sobie pluję w brodę, że zapomniałam właśnie o jednej „świeżynce”, którą od jakiegoś czasu obserwuję i zapowiada się całkiem zacnie. No nic, będzie na następny raz! 🙂
PolubieniePolubienie
Super! Lubię wszelkie polecanki. U nas funkcjonuje, za mało niestety regularny „Latający karnawał blogowy” 🙂 Osobiście, bardzo lubię polecać wpisy innych, bo uważam, że blogosfera jest tka duża, że dla większości z nas po prostu nie do ogarnięcia. Lubię, też gdy osoby u których bywam regularnie polecają innych, bo fajni ludzie czytają fajne rzeczy i zawsze można coś ciekawego odkryć. Dziwiło mnie, że stosunkowo mało tego na naszym książkowym poletku, ale ty Agnieszko, masz dużą siłę przebicia 😉 więc może stanie się to bardziej popularne 🙂 Cieszę się, że idzie nowe – nie ma to jak powiew świeżości 🙂
PolubieniePolubienie
Grendella – no właśnie pamiętam ten Wasz karnawał i faktycznie, dawno go nie widziałam, a był dla mnie jedną z pierwszych inspiracji tego typu 🙂
No właśnie, mamy takie samo podejście, w tym zalewie blogów i tylu tekstach codziennie łatwo jest przegapić perełki, a w ten sposób szansa na to, że jakiś fajny tekst wypłynie jest większa 🙂 Dzięki za dobre słowo, mam wielką nadzieję, że nam się uda! Już wiem, że kilka osób planuje dołączyć, więc raduje się me serducho!
PolubieniePolubienie
Podoba się. I to nawet nie tylko dlatego, że się jest bohaterem 🙂 A z pisaniem lipa. Mam kumulację rzeczy strasznych i do ogarnięcia 😦 No, chyba że przestanę sypiać 😀
PolubieniePolubienie
Bazyl – ech, ech, nie, no, snu Ci nie będę zabierać, bo to strategia li i jedynie krótkoterminowa 😉 Ale liczę na ogarnięcie tej kumulacji i poprawę :>
PolubieniePolubienie
Nie zapowiada się. Nawet licznik feedly mi o tym przypomina, magicznie zbliżając się do setki nieprzeczytanych wpisów, której to magicznej liczby nigdy nie przekroczyłem 🙂
PolubieniePolubienie
Ech, ech, niedobrze 😦
PolubieniePolubienie
Mnie nie musisz mówić 😛
PolubieniePolubienie
😀 😀
PolubieniePolubienie
Pomysł bardzo dobry! Mimo, że mój blog czytelników ma w porównaniu do Twojego niewielu, a ja sama stosunkowo rzadko buszuje po innych blogach to do akcji się dołączam i jak tylko coś ciekawego znajdę to będę linkować 😉
PolubieniePolubienie
Pomysł bardzo fajny, też myślałam o czymś takim (śledzę tego typu wpisy m.in. u Karriby). Tylko tak jakoś czasu mi brak na ganianie po sieci i zwykle trafiam na ciekawe wpisy długo po tym, jak przeczytają je wszyscy dookoła. 😀
PolubieniePolubienie
Mocno Subiektywna – oj tam, nieważne, ilu jest czytelników, ważne że takowi są + że bloger chce dołączyć. Każdy jest ważny w tym naszym małym światku książkowym 🙂 Bardzo się więc cieszę, że do nas dołączysz!
AnnRK – e, to się tylko tak wydaje, że czytali je już wszyscy. Blogów jest chyba teraz ponad 500 już (książkowych oczywiście, o innych nawet nie piszę), więc nie ma szans, by wszyscy czytali wszystko 🙂 Więc spokojnie wśród naszych czytelników znajdą się tacy, którzy czegoś z polecanych jeszcze nie znal 😀
PolubieniePolubienie
O matko! Zastanawiałam się, dlaczego, skąd i po co taki ruch u mnie na blogu, kiedy opublikowałam „TOP 5: książki, które doczytałam i podziwiam za to samą siebie”, a to między innymi Twoja zasługa! Jest mi bardzo, bardzo miło, dziękuję! Pierwszy raz mnie ktoś tak docenił 😉
A ze swojej strony – pomysł bardzo ciekawy i już kompletuję sobie listę wpisów godnych polecenia.
PolubieniePolubienie
A ja nie poczuwam się do tego, że nie umieszczam linków, bo bardzo się dzielę, jeśli tylko mogę i jest powód. Oddzielnych wpisów robic nie będę, bo nie mam czasu. Ale na FB czy przy okazji, chętnie podlinkowuję innych.
Pomysł popieram, tylko czy nie będzie on rodził takich kwasów pt. dlaczego ona nigdy nie linkuje do mnie?
PolubieniePolubienie
Daria Krystyna Kosik – hehehehe, cieszę się, że te moje polecanki przyniosły fajny skutek 🙂 I o to między innymi chodzi! Pomysł fajny, to i rzucił się w oko 🙂
Cieszę się, że i Ty planujesz do nas dołączyć!
Kasia.eire – ale przecież nigdzie nie było napisane, że nikt tego nie robi, tylko, że wg mnie robi się to zbyt rzadko :> Jeżeli wrzucasz linki, to przecież forma (czy oddzielny post, czy w jakiejś innej formie) się nie liczy, liczy się efekt
Heh, przepraszam bardzo, ale takimi kwasami w ogóle nie zamierzam się przejmować, to już problem tej osoby 😉 Ja wybieram to, co z jakiegoś powodu przyciąga moją uwagę. Nie po znajomości, ani wg tego, czy już ktoś był 3 razy, czy ani razu. Jak się komuś to nie podoba – trudno.
PolubieniePolubienie
Genialny pomysł. Zawsze łatwiej wejść w ciekawy link polecony od zaufanego bloggera niż ślepo przeszukiwać internet w poszukiwaniu tych najlepszych „rarytasów” 🙂 Pomysł jak najbardziej na + 🙂
PolubieniePolubienie
Boo – 🙂 Ano! Plus jeszcze fakt, że przy takiej ilości blogów trzeba byłoby mieć masę wolnego czasu. A tak można zwiększyć szansę natknięcia się na coś fajnego 🙂
PolubieniePolubienie
Pomysł super. Pochwaliłam zresztą też u Oisaja. 😉
Będę zaglądać. 😉
PolubieniePolubienie
No cóż pierwszym blogiem który podlinkowałam jest… Twój 😉 Ale cóż zrobić, za bardzo lubię tu zaglądać żeby się oprzeć 😉
PolubieniePolubienie
Mafia – 🙂 cieszę się, że i Tobie ten pomysł się spodobał!
Mocno Subiektywna – oj, miło mi słyszeć tak ciepłe słowa, dzięki! I cieszę się, że to moje zapytanie o księgarnie „urodziło” taki skutek, fajne to! 😀
PolubieniePolubienie