Sensacyjny stosik – wersja uaktualniona

Daaawno nie było tak nikłego ilościowo (bo niekoniecznie objętościowo) stosiku. Skromne 4 pozycje 😀 Zobaczcie sami:

Stosik czystej krwi kryminalno-sensacyjnej, czyli (od góry):

– „Natalii5” Rudnickiej – od Wydawnictwa Prószyński;

– „Upadły anioł” Jungstedt – od sieci Matras;

– „Zaginiona” Cobena oraz „Ofiara losu” Lackberg – efekt wymiany z miłą wielbicielką czytania mieszkającą w pobliskim mieście.

Prawda, że fajny liczebnie i niezły jakościowo stosik?

*****

Uwaga, będę się chwalić! 😉 Na ostatnim spotkaniu biblionetkowym pojawił się dziennikarz Gazety Pomorskiej, który zrobił z naszego spotkania reportaż o tym, że z czytelnictwem nie jest tak źle, jakby się wydawało ze statystyk 🙂 Z każdą osobą przeprowadził wywiad (moje wypowiedzi znajdziecie pod koniec), wszystko ładnie zebrał i przerobił. Efekty znajdziecie TUTAJ. Mamy tam nawet zdjęcie grupowe, ale niestety jakość jest taka sobie. Przyznam, że było mi bardzo miło na duszy, gdy czytałam ten reportaż i mam nadzieję, że trochę wypromował ideę spotkań i BiblioNETki. A swoją drogą, to wczoraj dostałam od znajomej link do profilu osoby, które zapisała się do BiblioNETki po przeczytaniu właśnie tego reportażu! Ten fakt sprawia mi całą masę radości 🙂

*****

Tym, którzy obchodzą Święta Wielkiej nocy chciałabym życzyć, by były one dla Was pełne radości, ciepła, czasu spędzonego z bliskimi i pyszności na stole 🙂

A dla tych, którzy tych Świąt nie obchodzą chciałabym życzyć miłych kilku dni wolnych, pełnych czasu na lekturę i spędzonych w sposób, na jaki macie ochotę 🙂

*****

Głupio mi straszliwie, bo to fotki „stosikowej” zapomniałam dołączyć zdjęcia specjalnej książki 🙂 Książka ta dotarła do mnie w ramach akcji „Włóczykijka”, która została zorganizowana przez dziewczyny prowadzące blog „Słowem Pisanym o Polskich Autorach”. Książka ta dotarła do mnie wraz z bardzo fajnymi zakładkami (każdy czytelnik zostawia sobie jedną, a resztę posyła dalej) oraz przemiłym liścikiem od Leny, poprzedniej czytelniczki tejże ksiązki. Dziękuję! 🙂

Jak może widać – z książki wystaje zakładka, co oznacza, że jestemw trakcie poznawania tejże lektury 🙂

28 myśli w temacie “Sensacyjny stosik – wersja uaktualniona

      1. Aaaaa… widzę mój klon! No jakże tak, ksiazkowo? :p

        A co do Cobena – zobaczymy, jak to będzie. Przeczytałam już większość i lecę dalej tak siłą przyzwyczajnia trochę. Takie książki są najlepsze do poczekalni u dentysty lub długą podróż.

        Polubienie

    1. Magia słowa pisanego – 🙂 Czytałam już kilka książek tego autora, kolejnych kilka czeka na półkach, ale szybko się nie doczeka.

      Ksiazkowiec – dzięki 🙂

      Viv – zdecydowanie sensacyjne, ale nie czytelniczo 😉 Raczej pod względem ilości gości i różnorodności tematów do omawiania 😉 Obawiam się, że od jutrzejszego wieczora do wtorkowego południa nie tknę książki w ogóle.

      Polubienie

  1. Przyjemnie czyta się takie reportaże, chociaż osoby czytające na ogół są świadome tego, że osób o podobnych upodobaniach jest więcej 🙂
    Dołączę się przy okazji do życzeń wesołych świąt 🙂

    Polubienie

    1. Karodziejka – tak, jest coś w tym, co mówisz. Ale z drugiej strony tu chodziło też o wypromowanie portalu, który nas zetknął i pozwolił wyprowadzić na proste nasze gusty czytelnicze 🙂 I dlatego cieszę się, że ktoś się dzięki niemu tam zarejestrował, bo np. już jestem z tą osobą w kontakcie i umawiamy się na spotkanie, może już w maju 🙂

      Pablo – ta książka Rudnickiej, to właściwie niespodziewajka od pani, która kończyła właśnie współpracę z wydawnictwem i chyba dlatego tak bez pytania podesłała. Dzięki 🙂

      Beatrix – niestety, szybko się nie dowiesz, co o tej książce myślę, bo kolejkę czytelniczą mam olbrzymią :/

      Polubienie

    1. Lena – dzięki! 🙂

      Zacofany – ja też przeczytałam ten sam tekst 😉 I kompletnie się z nim nie zgadzam, ale niestety nie mogłam wczoraj przez pół dnia dodać komentarza (cały czas mi pokazywało, że brak tekstu w komentarzu i brak wpisu tych tam literek ‚cenzurujących’, więc nawet tam podyskutować o tym nie mogę. Może spróbuję ponownie.
      A co do Szwai – no ba! 🙂 Ja bardzo lubię jej czytadła, mam prawie wszystko.

      Dm1994 – dzięki 🙂

      Polubienie

  2. Ja niedawno zakupiłem sobie coś na kształt obrazu, ale to obrazem nie jest. To jest seria wdrukowanych drzwi, wszystkie angielskie, ustawione bez związku ze sobą. Ten obraz powiesiłem przed łóżkiem, wieczorami siedzę i zastanawiam się kto jest za tymi drzwiami. Ja kocham wszystko co angielskie, walijskie i irlandzkie, dlatego książkę MUSZĘ przeczytać. Zaraz wpisuję na listę.

    Polubienie

    1. Nie zjadło, tylko poddało moderacji, nie wiem dlaczego.

      A co do książki, to mam wrażenie, że chciałeś skomentować chyba „44 Scotland Street”, a nie stosik?
      Twój obraz musi być bardzo ciekawy, wiesz, czy można znaleźć jego odwzorowanie gdzieś w necie?

      Polubienie

  3. Po pierwsze stosik – przyjemny dla oka, nawet jeśli skromny. Co do „pychy stosikujących” to ja ją bardzo lubię i oby jej więcej 🙂
    Artykuł przeczytany i tylko jedno mi przyszło do głowy, spotkałam się kilka razy z opinią, że jak ktoś czyta dużo książek to jest nudny i nic ciekawszego nie ma do zrobienia. Dodam, że się z tym nie zgadzam.
    Wesołych świąt 🙂

    Polubienie

    1. U mnie stosik planuję publikować co tydzień tak długo, jak długo będę miała ochotę 🙂 Nie zamierzam się przejmować tym, że ktoś ma inną opinię o stosikach ode mnie.
      A co do opinii, to myślę, że wygłaszają je osoby, które same nie mają zbytnio niczego ciekawego do zaoferowania 😉 Przynajmniej z mojego doświadczenia. Te osoby, które znam, a które czytają książki są (z reguły, ale nie zawsze) o niebo ciekawsze od tych, którzy tylko siedzą przed tv. Generalnie lubię ludzi z pasją, czy to książki, czy fotografia, czy żeglarstwo – wsio rybka. Ludzie tacy są często bardzo fajnymi, barwnymi osobami. Chociaż oczywiście i wśród czytelników zdarzają się kompletni nudziarze 😀

      Polubienie

Dodaj komentarz